Type to search

Podsumowanie: zajęcia opiekuńczo-wychowawcze

Podziel się

– Liczba najmłodszych uczniów spada z dnia na dzień. Jak widać rodzice wolą zostać z nimi w domu i pobierać zasiłek opiekuńczy. W naszych szkołach podstawowych jest obecnie dwa razy więcej pracowników niż podopiecznych. Zrobiliśmy wszystko by zapewnić maksimum bezpieczeństwa naszym dzieciom, nauczycielom i rodzicom – mówi Renata Kaznowska, wiceprezydent m.st. Warszawy.

Do klas I-III w 227 stołecznych szkołach podstawowych chodzi na co dzień 45 tys. dzieci. Na zajęcia opiekuńczo-wychowawcze z elementami zajęć dydaktycznych wróciło niespełna 5 proc. z nich (od 2,0 do 2,3 tys.). W ubiegłym tygodniu rodzice deklarowali, że będzie ich ponad dwa razy więcej (ponad 10,7 proc.).

Pierwszego dnia po ponownym otwarciu placówek, 25 maja, rodzice przyprowadzili na zajęcia 2382 dzieci (5,23 proc. ogółu), chociaż deklarowali, że będzie ich 4766 (to zaledwie 49 proc. zadeklarowanych). Do 4 szkół nie przyprowadzono żadnego dziecka, pomimo deklaracji rodziców.

Kolejnego dnia, 26 maja w zajęciach opiekuńczo-wychowawczych uczestniczyło jeszcze mniej, bo tylko 2286 dzieci (5,02 proc.). Liczba placówek, w których nie pojawiło się nawet jedno dziecko wzrosła do 9.

W środę, 27 maja do szkół przyprowadzono 2253 dzieci (4,95 proc. ogółu). Do 7 placówek, pomimo deklaracji, nie trafiło nawet jedno dziecko.  

W czwartek, 28 maja liczba dzieci znów spadła – w zajęciach wzięło udział zaledwie 2203 uczniów (4,84 proc.). W 8 placówkach nie pojawiło się ani jedno dziecko.

Ta tendencja utrzymała się również w piątek, 29 maja. W piątek do klas I-III w podstawówkach przyszło zaledwie 2034 dzieci, czyli zaledwie 4,47 proc. ogółu. Do 13 placówek nie przyprowadzono żadnych dzieci.

W dobie pandemii ponad 4,6 tys. pracowników (nauczycieli oraz pracowników administracji i obsługi) zajmuje się codziennie ponad 2 tys. dzieci z klas I-III.

Przypomnijmy. Aby zapewnić bezpieczeństwo pracownikom szkół podstawowych i uczniom klas I-III, stolica zakupiła ponad 51 tys. wielorazowych i 45 tys. jednorazowych maseczek, ponad pół miliona par rękawiczek i ponad 9 tys. przyłbic. Do placówek trafiło również ponad 700 dodatkowych dozowników i 44,6 tys. litrów płynu dezynfekującego. Szkoły przed otwarciem zostały posprzątane, usunięto z nich zbędne sprzęty, których nie da się zdezynfekować. Miasto samo opracowało procedury oraz instrukcje, które nie były uwzględnione w wytycznych rządu.