Type to search

Reprywatyzacja – nowy rozdział

Podziel się

W stolicy nadal brakuje dużej ustawy reprywatyzacyjnej, a decyzje komisji weryfikacyjnej pogłębiają jedynie prawny chaos.

Po ostatnich wyborach parlamentarnych już wiadomo, że przez najbliższe cztery lata nic nie zmieni. A warszawiacy nie mogą czekać – stolica musi się rozwijać. Nasz zespół opracuje plan i będzie wskazywał kierunki działań, aby dekret był mniej uciążliwy dla miasta i lokatorów – informuje Paweł Rabiej, wiceprezydent Warszawy.

W skład zespołu, któremu przewodniczy dyrektor Biura Spraw Dekretowych wchodzą przedstawiciele Biura Mienia Miasta i Skarbu Państwa, Biura Polityki Lokalowej oraz Biura Prawnego – czyli biur, które każdego dnia zmagają się z konsekwencjami braku ustawy reprywatyzacyjnej.  Celem nadrzędnym zespołu jest zwiększenie tempa realizacji  inwestycji w mieście. Biuro Spraw Dekretowych maksymalnie wykorzysta możliwości wynikające z przepisów zawartych w „małej ustawie reprywatyzacyjnej” a miasto zaangażuje lokatorów w ochronę budynków mieszkalnych i wykorzysta ich wiedzę historyczną.

Na pierwszym spotkaniu, 29 października zajęto się m.in. kwestią skrócenia procesu badania stanu prawnego nieruchomości w przypadku krótkotrwałego udostępniania działek miejskich. A na kolejnym członkowie zespołu zajmą się kwestiami dotyczącymi przyspieszenia inwestycji  w pasach drogowych.

Dekret o własności i użytkowaniu gruntów na obszarze m. st. Warszawy (Dz. U. Nr 50, poz. 279), zwany potocznie „dekretem Bieruta” został wydany 26 października 1945 r. Objął teren o powierzchni ok. 14.148 ha co stanowi 27,4 proc. powierzchni obecnej Warszawy (w granicach Śródmieścia, Mokotowa, Żoliborza, Ochoty, Woli, Pragi-Płd., Pragi-Płn., Bielan, Targówka, Białołęki oraz Ursynowa). Obecnie (dane z ewidencji) znajduje się na nim ok. 40 tys. działek, właścicielem ponad 25 tys. jest miasto. Mija już 30 lat od transformacji a kwestia roszczeń nie została skutecznie rozwiązana. Brak kompleksowych regulacji nie pozwala uporządkować ich stanu prawnego – działki nie mogą być zbyte, a inwestowanie w nie wiąże się z ryzykiem dodatkowych roszczeń odszkodowawczych.