Problemy z reprywatyzacją ciągną się w Polsce od lat 90. Polska jest jedynym państwem byłego bloku wschodniego, w którym kwestii tej nie uregulowano i Warszawa jest tego największą ofiarą. Dotyczy to również lokatorów – ofiar beneficjentów reprywatyzacji.
– Winę za to, że reprywatyzacja jest ciągle problemem oraz za to, że lokatorzy nie otrzymali odszkodowań ponosi dziś tylko i wyłącznie partia rządząca. Rząd ma od pięciu lat w ręku wszystkie narzędzia, by działać. Warszawski ratusz przedstawił konkretne propozycje, co zrobić, by zgodnie z prawem przyznać lokatorom odszkodowania. Od roku nic nie zrobili w tej sprawie – mówi Paweł Rabiej, wiceprezydent m.st. Warszawy. – Za czasów prezydenta Trzaskowskiego nie wydano żadnej decyzji zwrotowej w sprawie budynku zamieszkałego przez lokatorów komunalnych – dodaje.
12 marca 2019 r. miasto wystosowało do marszałka Sejmu Marka Kuchcińskiego, Jacka Sasina – Przewodniczącego Komitetu Stałego Rady Ministrów, Ryszarda Terleckiego – Przewodniczącego Klubu PiS oraz Jarosława Kaczyńskiego – Prezesa PiS pismo proponujące rozwiązanie problemu odszkodowań lokatorskich.
Przypomnieliśmy w nim, że z powodu braku od 1989 r. ustawy reprywatyzacyjnej i chaosu prawnego, jaki się przez to wytworzył, cierpią byli lokatorzy mieszkań komunalnych w zreprywatyzowanych nieruchomościach. Tylko w stolicy mogło ich być kilka tysięcy. Przez brak jasnych regulacji prawnych i błędy w ustawie reprywatyzacyjnej nie można wypłacać im odszkodowań.
Mieszkańcy ci oczekują na zadośćuczynienie strat związanych z podwyżką czynszów i szykanami ze strony nowych właścicieli lokali. Szkód tych nie można zrekompensować zgodnie z prawem inaczej niż poprzez procesy cywilne, które długo trwają i których rezultaty są niepewne.
Warszawa proponuje trzy rozwiązania
Problem może rozwiązać tylko Sejm lub rząd, dlatego ratusz zaproponował marszałkowi trzy konkretne rozwiązania.
Nikt nie był zainteresowany działaniem
– Krzywdy lokatorów trzeba i można zrekompensować – wymaga tego sprawiedliwość społeczna. Każde z trzech rozwiązań może do tego doprowadzić – zaznacza Paweł Rabiej.
Nie było żadnej odpowiedzi na propozycje.